"Kobieta w przywództwie" - to hasło pierwszej diecezjalnej konferencji dla pań, która odbyła się od 15 do 16 listopada w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie.
Prelegentkami były przedstawicielki duszpasterstwa kobiet archidiecezji gdańskiej - Małgorzata Filar i Ala Marciniak. - To spotkanie to okazja do odkrycia i rozwoju swoich talentów na chwałę Bożą - zauważa Anita Pieniążek, inicjatorka spotkania z Lubska. - Nasze prelegentki pomagają nam odkryć nasz kobiecy potencjał, który z kolei pomoże nam wprowadzić w nasze życie dobre zmiany, aby uczynić nasze życie piękniejszym i bardziej satysfakcjonującym - dodaje.
Bóg, jak podkreślają prowadzące Alicja Marciniak i Małgorzata Filar, ma wielką wizję i misję dla życia każdej kobiety:
Opiekunem duchowym był kustosz świebodzińskiego sanktuarium - ks. Paweł Bryk. - Wspieram to wszystko, co jest główną treścią całego przesłania, a ono się opiera na kilku krokach. Najpierw na doświadczeniu pewnego realizmu własnych słabości, monotonii życia, pewnego zmęczenia i wyczerpania. Pan Bóg nas odnajduje właśnie tam - zauważa ks. Paweł. - Nam się wydaje, że doświadczenie Boże może przyjść tylko wtedy, gdy przeżywamy coś niezwykłego. A okazuje się, że Pan Bóg powołuje nas w codzienności i ona jest przestrzenią budowania świętości - dodaje.
Drugiego dnia konferencji z paniami spotkał się bp Adrian Put.
"Ach co to był za piękny czas, czas modlitwy, czas odkrywania siebie, swoich talentów (zwłaszcza tych ukrytych), czas odszukiwania swojej misji i pragnień dla codziennego życia, dla miejsca w którym jesteśmy i żyjemy. Dowiedziałyśmy się także kim jesteśmy jako kobiety dla Boga i jakie mamy miejsce w Kościele. Zostało przed nami odkryte też to co w sumie wiemy i jest dla nas oczywiste że współtworzymy Kościół Żywy i Prawdziwy i że te kobiety w Tym Kościele wcale nie muszą być smutne, szare i najlepiej niewidzialne. Zwieńczeniem Każdego dnia była Eucharystia, była też Adoracja Najświętszego Sakramentu i wieczorne sobotnie Uwielbienie które zacieśniło bardzo mocno naszą więź z Bogiem. Łzom szczęścia nie było końca, a relacje jakie wytworzyły się tam między nami wszystkimi zostaną na długo....Dziś wiemy już wszystkie, że takie rekolekcje powinna przejść każda kobieta świata. Oby takich chwil spędzonych w objęciach Boga było dla nas Kobiet więcej". Anita